W nocy z soboty na niedzielę działania policji w Bielsku-Białej zapobiegły potencjalnej tragedii. Funkcjonariuszki zatrzymały do kontroli drogowej kierowcę osobowego Opla Astry, który wzbudził podejrzenia ze względu na brak przedniego zderzaka. Okazało się, że 19-latek był pod wpływem alkoholu, co stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze. Jego nieodpowiedzialne zachowanie zostało zakończone interwencją policji, a sprawa trafi do sądu.
Podczas rutynowej kontroli drogowej, policjantki zwróciły szczególną uwagę na pojazd, który był w złym stanie technicznym. Kierujący Oplem, mieszkaniec Bielska-Białej, podczas badania alkomatem miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Dodatkowo, w samochodzie przewoził dwóch swoich kolegów, również nastolatków, co mogło prowadzić do tragicznych konsekwencji.
Policja, w wyniku podejrzeń o nieprawidłowości, podjęła decyzję o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego pojazdu i odebraniu młodemu kierowcy prawa jazdy. Dzięki reakcji policjantek, Angeliki Żuławskiej i Natalii Bryja, udało się uniknąć nieszczęścia. Obecnie 19-latek musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami, które mogą obejmować wysoką grzywnę, karę pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów na długi okres. Władze apelują o rozwagę wśród kierowców, przypominając, że jazda po alkoholu to duże ryzyko.
Źródło: Policja Bielsko-Biała
Oceń: Pijacka jazda przerwana przez policję w Bielsku-Białej
Zobacz Także